Jesteśmy od 1937
Rywalizujemy
Realizujemy się
Szkolimy młodzież
Odnosimy sukcesy
Wspólnie

"Mamy co robić" - trener drużyny seniorów Paweł Kutynia o minionej rundzie, zawodnikach i planach na wiosenne rozgrywki

Paweł Kutynia

        Trener jest kluczową osobą w każdym zespole. Nie tylko przygotowuje zawodników do rozgrywek pod względem fizycznym, ale również psychicznym. Trenera drużyny seniorów Huraganu Pawła Kutynię można śmiało określić jako osobę konkretną, z pasją i ambicjami.

        Sprawowana przez niego funkcja w niektórych momentach może nie być łatwa, podczas meczu koncentruje się na wszystkich punktach, dba o zespół zarówno na treningach, jak i podczas rozgrywki, najczęściej to on jest osobą, która musi przekazać zawodnikowi konstruktywną informację zwrotną, czasem uniesie głos, innym razem zachowuje spokój i dokładnie wie, w którym momencie wykorzystać jedno albo drugie.

        Jednak jedno jest pewne - wszystkie działania, które podejmuje, są krokami w stronę lepszych wyników i dobra drużyny oraz całego klubu. Zapraszamy do przeczytania wywiadu z trenerem drużyny seniorów. 

        Runda podsumowana, treningi zakończone, czyli teraz czas na odpoczynek i ładowanie akumulatorów? 

       Paweł Kutynia: Równowaga pomiędzy pracą, a wypoczynkiem, jest potrzebna nie tylko w sporcie, ale pewnie i w życiu. Czas na odpoczynek zarezerwowałem sobie na okres świąteczny, a teraz wspólnie z Prezesem dopinamy kwestie organizacyjne i kadrowe.

       Za nami ponad połowa sezonu, czy możemy być zadowoleni z wyników, jakie osiągnęła dotąd drużyna seniorów? Jak Pan może ocenić minione 19 spotkań rundy jesiennej (w tym 2. w OPP)?

        Mam świadomość, że w wymiarze zdobyczy punktowych, a to jest na końcu najważniejsze w piłce seniorskiej, nie spełniliśmy jako zespół swoich i kibiców oczekiwań. W sezonie reorganizacji rozgrywek nie ma niestety czasu na budowanie zespołu na zasadach stopniowego podnoszenia poziomu w organizacji gry, wypracowywania swojego stylu, pewnych automatyzmów. Wynik musi być tu i teraz. Żeby to osiągnąć na szybko, musiałaby być zmieniona cała polityka kadrowa klubu, 2017 12 14 trener 2zwiększony budżet itd. Nasuwa się pytanie, czy takie podejście miałoby sens? W krótkim czasie byłby wynik sportowy, ale na jak długo? Czy miałoby sens szkolenie młodzieży na taką skalę, jaka jest obecnie?        

      Reasumując wyżej wymienione kwestie, uważam, że obrana droga tworzenia zespołu seniorów przyniesie efekty, gdy wszystkim nam starczy cierpliwości i zapału do pracy. W wielu aspektach zrobiliśmy progres, ale również po 5 miesiącach widzę wyraźniej ile jeszcze pracy przed nami.

      OPP to ważne dla mnie i zawodników rozgrywki, pozwalające zmierzyć się z innymi zespołami, niż tymi, z którymi spotykamy co tydzień. Graliśmy z drużynami z niższych lig, więc jako faworyci musieliśmy na boisku udowodnić, że jesteśmy lepsi, a wcale nie było to takie proste. W kolejnej rundzie w marcu przyszłego roku spotkamy się z Polonią Środa. Tym razem to nie my jesteśmy na papierze lepsi, tylko przeciwnik. Niech myślą, że będzie to dla nich łatwy mecz, a my po prostu zagramy zmotywowani, ale nieobciążeni rolą faworyta i wygramy to spotkanie. 

      Sześć z jedenastu spotkań przegraliśmy niestety jedną bramką. Szczególnie bolą dwie ostatnie porażki z Iskrą Szydłowo i GLKS Wysoką. Czy czegoś zabrakło w tych spotkaniach?

     Odpowiedź jest prosta. Skuteczności. W każdym z tych meczów mieliśmy kilka dobrych sytuacji i przez dłuższy czas inicjatywa była po naszej stronie. Do wymienionych spotkań dołożyłbym jeszcze mecz z Unią Swarzędz, w którym nie trafiliśmy żadnej z dwóch sytuacji sam na sam, a drugą bramkę straciliśmy w samej końcówce spotkania. Tak to już jest jednak w piłce, że trzy punkty zgarnia zespół, który trafi do bramki więcej razy, a nie ten, co ma sytuacje. 

     Bartek Żołądkiewicz, David Paku TshelaMikołaj Szymocha, Sebastian Majchrzak to zawodnicy, którzy wypadali na dłużej z powodu kontuzji doznanych podczas meczów. Na to nie można się przygotować. Arek Powałowski miał typowe urazy mięśniowe, ale to problem, który niestety ma od dłuższego czasu. Damian Gocałek początek sezonu stracił przez poważną kontuzję z zeszłego sezonu. Zawsze jak dobry zawodnik nie może grać, to jest to strata dla zespołu. Mamy w kadrze jednak 21 zawodników i nieszczęście jednych jest szansą drugich. Czy gdyby byli wszyscy zdrowi, byśmy więcej meczów wygrali? Trudno zgadywać. Na pewno byśmy byli mocniejsi.  

      Jest Trener w klubie od połowy roku, zdążył już poznać dobrze klub i wszystko, co z nim związane. Jak ocenia Pan ten okres, nie żałuje Trener, że nie wybrał innej propozycji pracy w połowie roku?

     Wyznaje zasadę, że sam nie odchodzę, dopóki nie uznam, że wykonałem solidnie swoją pracę do końca. Za dużo w to wkładam energii, czasu i roboty, by rezygnować, gdy pojawiają się problemy. Wspominałem już wcześniej: do sukcesu potrzebna jest dobra organizacja, tak samo, jak dobrzy zawodnicy czy trener. W kwestiach organizacyjnych Huraganowi niczego nie można zarzucić, a to na pewno mobilizuje innych do pracy.

    Świetne podejście. Znamy już plan przygotowań i sparingowych rywali. Czy okres przygotowawczy jest już dopięty na ostatni guzik?

2017 12 14 trener

     Zaplanowane jest wszystko. Wiem gdzie, kiedy i co będę robił do pierwszego meczu ligowego z Wełną Skoki. W sobotę dowiedzą się o wszystkim zawodnicy i dokładnie omówimy najbliższy okres przygotowawczy. Plany i przygotowanie do treningów jest ważne, ale nie mniej istotna jest ciągła analiza tego, co się robi i modyfikacje, jeżeli jest taka potrzeba.

    A jak wygląda obecnie sytuacja kadrowa drużyny? Możemy spodziewać się „większych” ruchów kadrowych?

     Każdy zespół potrzebuje stabilizacji kadrowej z jednej strony, ale i wzmocnień  w postaci zawodników wnoszących do drużyny coś, czego nie ma lub niwelujących deficyty. Czasami po prostu jest potrzebny dobry gracz, innym razem wzmocnienie konkretnej pozycji czy rywalizacji.

      Staramy się w tym wszystkim zachować z Prezesem odpowiednią równowagę. Z każdym z 21 zawodników będących w klubie rozmawialiśmy indywidualnie na temat ich przyszłości. Spotkaliśmy się również z kilkoma potencjalnymi kandydatami do gry. Co z tego wyniknie, zweryfikują pierwsze 4-5 tygodni okresu przygotowawczego, kiedy popracujemy i zobaczymy, na kogo możemy liczyć.

     Oby wszystko poszło jak najlepiej! Z jakim nastawieniem rozpocznie rundę wiosenną drużyna seniorów Huraganu? Jak ocenia Pan na chwilę obecną szansę na zajęcie bezpiecznego miejsca, dającego byt w nowej IV lidze?  

     Najchętniej treningi rozpocząłbym już dziś z 3-dniową przerwą na święta, ale szanuję czas odpoczynku innych, więc nie zrobię tego zawodnikom. Od 8 stycznia od godziny 18., kiedy rozpoczynamy pierwszy trening na orliku, będę w klubie czekał na zawodników naładowany chęcią pracy i niech lepiej nikt nie wchodzi mi w drogę, kto nie będzie miał takiego samego nastawienia. S

    Szanse na utrzymanie będą, kiedy zaczniemy wygrywać regularnie, a nie przegrywać po 0-1. Wtedy możemy snuć plany,  a na odpowiedź i tak będziemy musieli poczekać do końca. Wierzę w chłopaków, ciężką pracę i w siebie. Dlatego, dopóki będzie matematyczna możliwość utrzymania się w IV lidze, będziemy robić wszystko, by stało się to faktem. Jak jednak nasza praca okaże się niewystarczająca, to od momentu, gdy byłoby jasne, że się nie utrzymamy, przestawimy się na operacje awans. Podsumowując - mamy co robić.

     Na koniec chciałbym życzyć wszystkim kibicom i sympatykom klubu, aby na czas Świąt wyłączyli telefony, nie odpisywali na maile, zostawili pracę za drzwiami i poświęcili ten czas dla siebie i swoich bliskich. W nowym roku zespół HURAGAN POBIEDZISKA wróci silniejszy. Wesołych Świąt.

     Bardzo dziękuję za inspirującą rozmowę oraz życzenia świąteczne. Myślę, że w imieniu klubu mogę również życzyć Panu wszystkiego dobrego na nadchodzące Święta. Oby wszelkie plany zawodowe i osobiste zostały zrealizowane, a 2018 rok, dzięki Panu, był przełomowym rokiem dla drużyny Seniorów i całego klubu.

     Trener drużyny Seniorów Huraganu Pobiedziska wyraźnie podkreśla, że wielu sytuacjach to nasza drużyna miała przewagę, jednak zabrakło w tym wszystkim skuteczności. Jesteśmy przekonani, że konsekwentne treningi zwiększą efektywność wygrywania spotkań i zdobywania punktów na każdym meczu, a Huragan Pobiedziska zajmie bezpieczne miejsce w nowej IV lidze.

      Wiara Trenera w zawodników oraz ciężka praca na pewno przyniesie w 2018 roku oczekiwane rezultaty. Nie pozostaje nam nic innego, jak wspierać całą seniorską drużynę, kibicując i trzymając kciuki nie tylko na meczach, ale we wszystkich działaniach podejmowanych przez pierwszą drużyną. Rozmawiała Jadwiga Dabińska.

jesien17