Wielkimi krokami zbliża się upragniona przez wszystkich wiosna, ta piłkarska również. Rzućmy okiem co w jej przededniu, w miniony weekend, działo się w grupach młodzieżowych Huraganu Pobiedziska.

        Zacznijmy od połączonych sił juniorów młodszych i starszych, którzy to ponownie, w niedzielę 10 marca, zmierzyli się z drużyną Zjednoczonych Trzemeszno. W pierwszym meczu zdecydowanie wygrali Huraganiści, tym razem rewanż, choć nieoczywisty, wzięli rywale.

      Do przerwy prowadzili 3:1, ale ambitna gra Pobiedziszczan w połączeniu z coraz lepszym zrozumieniem na boisku przyniosła w drugiej połowie dwie bramki dające wyrównanie, które utrzymywało się do ostatnich sekund spotkania, kiedy to po kontrze gospodarze przechylili szalę na swoją korzyść, ustalając wynik meczu na 4:3. Bramki dla Huraganu: Marcin Jesionkowski (2), Adam Ostajewski.

       Również w Trzemesznie, z drużyną Zjednoczonych, tym razem jednak w sobotę, 9 marca mecz rozegrała drużyna trampkarzy pod wodzą Andrzeja Rittera. Ulegli oni rywalowi nieznacznie, 1:2, po bramce strzelonej w drugiej połowie przez Michała Śniecińskiego.

       W młodszych grupach ten weekend upłynął spokojniej, a sparingi zaplanowane są na przyszły tydzień oraz weekend. Cieszy za to frekwencja na treningach, szczególnie w zamiejscowej grupie Wronczyn. Wyjątkiem jest zespół trenera Włodzimierza Watrasa, który rozegrał grę kontrolną na orliku. Przeciwnikiem była gnieźnieńska Szkoła Futbolu, której to zawodnicy, nieznacznie starsi od naszych Orlików, ulegli Huraganowi w ostatecznym rozrachunku 7:8. Zmagania oglądała spora grupa rodziców naszych młodych zawodników.

      Pogoda, jak to w marcu, raz daje nadzieję, że wiosna już tuż tuż, a za chwilę boleśnie przypomina, że na ciepłą codzienność musimy jeszcze trochę poczekać. Z każdym dniem jesteśmy jednak coraz bliżej wiosny i jej ducha czuć w poczynaniach młodych piłkarzy Huraganu Pobiedziska. Byle do wiosny!

     Więcej ciekawych informacji zwiazanych z grupami młodzieżowymi Huraganu na profilu facebook naszej Akademii. (mg)