"Ciężką pracą można dużo osiągnąć" - Mateusz Siemiński

Sieminski M 2    Mieszkasz w Swarzędzu, jesteś wychowankiem Lidera, w Huraganie występujesz od zeszłego sezonu. Od kiedy grasz w piłkę i jak wyglądała Twoja dotychczasowa piłkarska przygoda? Jak to się stało, że trafiłeś właśnie do IV-ligowego Huraganu?

    Dokładnie to mieszkam w Zalasewie. Tak na prawdę swoją przygodę z piłką zacząłem 10 lat temu w Unii Swarzędz, gdzie grałem rok. Jednakże, było nam wtedy nie po drodze z trenerem i dzięki zasłudze kilku osób (w tym moich rodziców) powstał właśnie Lider. Do Huraganu trafiłem trochę przypadkiem, nie chciałem grać w seniorskiej drużynie Lidera, która miała zacząć w A-klasie, dzięki świetnym wynikom w juniorach. Skromnie mówiąc, uważałem że ta liga nie da mi możliwości rozwoju. Do Huraganu trafiłem przypadkiem, jeszcze zanim trener Łukasz Kubzdyl został szkoleniowcem, napisałem mu sms’a czy jest w stanie mi jakoś pomóc trafić do Pobiedzisk, przyszedłem na jeden trening i tak zostałem do teraz.

    Czy w Twojej ocenie przeskok z piłki młodzieżowej do seniorskiej jest duży? Jakie są główne różnice, które sam na swojej „skórze” dostrzegłeś?

Sieminski M

     Szczerze powiedziawszy przeskok jest ogromny, nikt z przeciętnych juniorów nie jest w stanie zagrać na razie wyżej niż 3, w porywach 2 liga, które nadal są ligami bardziej siłowymi niż technicznymi. Wydaję mi się, że to właśnie jest największy problem, plus tutaj już się nie gra żeby ładnie to wyglądało tylko o punkty, a co za tym idzie pieniądze. To kolejny problem młodych zawodników, którzy dostają trochę pieniędzy i obniżają swój poziom gry, bo najważniejsze wtedy dla nich jest nie grać dobrze w piłkę, ale dowieźć ten wynik do końca, żeby zarobić.

   W przerwie letniej próbowałeś swoich sił w III lidze, jak potoczyła się ta historia i czy w najbliższej przyszłości będzie próbował sowich sił wyżej?

    Tak, byłem w Leśniku Manowo na jednym treningu, zagrałem sparing, wyszło całkiem nieźle, bo trener chciał mnie w swojej drużynie, ale stwierdziłem, że poziomem nie odstają od Huraganu, stąd ta decyzja. Nie ukrywam, że nadal będę próbował grać w wyższych ligach, bo uważam, że mimo braku talentu to ciężką pracą można dużo osiągnąć w piłce.

     Występujesz obecnie na prawej stronie obrony ale zaczynałeś w Huraganie jako defensywny pomocnik. Gdzie czujesz się najlepiej, na jakiej pozycji w Twojej opinii możesz dać drużynie najwięcej?

     Zaczynałem w środku lecz lepsi zawodnicy sprowadzili mnie na ziemie i dali do zrozumienia, że na razie jeszcze nie mam z nimi szans w walce o tą pozycje. Jednakże uważam, że już rozegrałem trochę tych meczów i chciałbym spróbować znów swoich sił w pomocy. Zeszły sezon zmusił trenera do ustawienia mnie na boku obrony. Było to dla mnie ogromne zaskoczenie, ale jeśli chce się w przyszłości nadal grać w piłkę to trzeba się szybko dostosować i rozwijać. Zawsze staram się dać drużyniejak najwięcej, nie ważne na jakiej pozycji bym grał. Myślę, że jeszcze wrócę do środka pomocy i może wtedy dam najwięcej drużynie, czas pokaże.

Sieminski M 3

    Za nami trzy kolejki ligowe, trzy punkty na naszym koncie. Jesteś zadowolony z takiej zdobyczy? Czego według Ciebie zabrakło abyśmy plasowali się obecnie wyżej w ligowej tabeli?

     Nie oczywiście, że nie jestem… Uważam, że ze spokojem mogliśmy w tych trzech meczach zdobyć 7 punktów, jednakże błędy indywidualne nie pozwoliły nam się plasować na wyższych miejscach. Wydaję mi się, że w tej drużynie odkąd przyszedłem (nie wiem jak było wcześniej) brakuje wiary, że możemy walczyć o najwyższe cele. Mam wrażenie że każdy zaczyna sezon z przeświadczeniem, że znów będziemy się bili o te niższe miejsca, czy obronę przed spadkiem.

     Z kolei przed nami jeszcze 13 spotkań w tym roku, czego możemy się spodziewać w tych meczach?

     Spodziewać się możemy 39 punktów, a co będzie to czas pokaże. Nie ma co obiecywać, ale zapewnić mogę, że czy będziemy słabsi, czy lepsi to zawsze będziemy walczyć do końca! (gk)