Młodzież - cztery bramki Miłosza Stachowiaka wydarzeniem weekendu

Miłosz StWażny punkt zdobyli nasi juniorzy w meczu wyjazdowym z Poznańską Aureą 3-3, ale niestety okupiony kontuzją naszego bramkarza, który już podczas meczu został odwieziony do szpitala. Na szczęście Jakub Połatyński nie odniósł poważniejszych obrażeń i już dzisiaj ma opuścić szpital, życzymy Kubie szybkiego powrotu do zdrowia i na boisko. Warto odnotować, że kolejne dwie bramki strzelił najlepszy na boisku Wojciech Tymczyszyn, jednego gola dołożył Igor Watras. Mamy nadzieję, że bramki dla Huraganu Wojtek będzie też zdobywać w nowym sezonie już w piłce seniorskiej.

Nie powiodło się w Swarzędzu drużynie trampkarzy starszych, którzy przegrali mecz z Unią 1-2. Wpływ na wynik miała między innymi dekoncentracja na początku meczu i stracona już w pierwszej minucie bramka. Rekompensatą dla kibiców Huraganu była możliwość obejrzenia pięknej bramki z rzutu wolnego, którego w mistrzowski sposób wykonał Mateusz Łaczkowski umieszczając piłkę w samym okienku bramki rywali.

Świetny sezon rozgrywają podopieczni Tomasza Andersza, którzy pozostają liderem swojej grupy. Trampkarze młodsi pokonali tym razem na boisku ze sztuczną nawierzchnią w Gnieźnie Mieszka III aż 6-0, już do przerwy wynik był rozstrzygnięty przy prowadzeniu Huraganu 5-0. Przewaga czerwono-czarnych była bezdyskusyjna, gra toczyła się w przeważającej większości na połowie Mieszka, a przeciwnicy jedyne strzały na bramkę byli w stanie oddać tylko z rzutów wolnych. Trzy bramki dla HP zdobył Oliwier Kraśniewski, po jednej Mateusz Klimkiewicz i Nikodem Góralski, a jeden gol był samobójczy.

Zwyciężyła również drużyna młodzików trenera Watrasa. Huragan w dramatycznych okolicznościach pokonał w Pobiedziskach Akademię Reissa Jarocin 4-3. Początek meczu należał do gości, którzy zdobyli dwie bramki, ale jeszcze przed przerwą Tymoteusz Hejdysz zdobył bramkę kontaktową, a w drugiej połowie po dwóch kolejnych bramkach tego zawodnika Huragan objął prowadzenie. Piłkarze z Jarocina zdołali jeszcze wyrównać po błędzie naszej obrony, jednak pięć minut przed końcem meczu zwycięskiego gola zdobył Kamil Marczak. W samej końcówce zdecydowaną przewagę posiadali już nasi piłkarze, nie udało się jednak podwyższyć rezultatu.

O miłą niespodziankę postarali się najmłodsi piłkarze Huraganu. Drużyna orlików pokonała na wyjeździe wicelidera tabeli Mieszko I Gniezno 4-2. Zwycięstwo po dobrym meczu było całkowicie zasłużone, cała drużyna zasłużyła na wielkie brawa, a niekwestionowanym bohaterem tego spotkania został Miłosz Stachowiak, strzelec wszystkich czterech goli dla HP.