Pięciu zawodników pierwszej drużyny (Miczyński, Matusiak, Paku-Tshela, Żołądkiewicz, Witaszyk) zmaga się z urazami, które wykluczają ich z treningów oraz meczów ligowych. Oto krótki raport zdrowotny z gabinetu naszego klubowego fizjoterapeuty Jakuba Kaszyńskiego.
Mikołaj Miczyński, bramkarz od spotkania z GLKS Wysoka (2:0) zmaga się z urazem mięśnia podgrzebieniowego. Lada moment powinien powrócić do treningów.
Jakub Matusiak, pomocnik ostatni raz na boisku pojawił się w ligowym meczu z Lechią Kostrzyn (0:0). Kuba przejdzie operację usunięcia krwiaka oraz szycia mięśnia czworogłowego.
Bartosz Żołądkiewicz, pomocnik, który wbrew pierwotnym założeniom nie był jednak gotowy na powrót na boisku w tej rundzie. Rehabilitacja po rekonstrukcji ACL nie przebiegała tak sprawnie jak w przypadku tej samej kontuzji w drugiej nodze rok temu. Potrzebna była kolejna artroskopia żeby przywrócić pełen zakres ruchu w kolanie. Aktualnie w trakcie odbudowywania siły i mocy obu kończyn dolnych.
David Paku-Tshela, napastnik podobnie jak Matusiak urazu doznał w spotkaniu z Lechią. Opuścił boisku w 55 minucie po urazie skrętnym kolana. Jak się później okazało ma zerwane więzadło poboczne piszczelowe. Jest obecnie leczony zachowawczo.
Mikołaj Witaszyk, napastnik zagrał po raz ostatni w pucharowym spotkaniu ze Spartą Szamotuły (3:0). Na skutek zerwanego wcześniej więzadła krzyżowego doszło do urazu łąkotki. Obecnie "Kita" jest w trakcie rehabilitacji.
Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia i pełnej sprawności naszym zawodnikom i wierzymy, że w tej rundzie klubowy fizjoterapeuta będzie już "bezrobotny"! (gk)