Huraganowy SZOK w Szamocinie!

Kolejny historyczny mecz Huraganu oraz związany z tym szok i niedowierzanie jakiego doznali kibice zgromadzeni na meczu w Szamocinie pozostaną na długo w pamięci.
Już w 3 minucie niedzielnego spotkania do piłki zagranej w pole karne przez Marcina Jędrzejczaka dopadł Bartosz Dylewski nie dając żadnych szans bramkarzowi Polonii, strzelają w okienko bramki tuż przy słupku. Huragan objął prowadzenie 1:0. Wicelider ligowej tabeli próbował szybko odpowiedzieć golem na szczęście piłka przechodziła obok bramki.
W 14 minucie szybka i składna akcja Huraganu. Idealnie obsłużony przez Bartka Żołądkiewicza wpadający w pole karne Bartosz Dylewski strzela obok bramkarza podwyższając wynik na 2:0. Niecałe 4 minuty później mamy hattrick w wykonaniu Bartosza Dylewskiego. Huragan prowadzi 3:0! Nie minęła minuta po wznowieniu gry ze środka boiska przez Polonię i kolejne wejście w pole karne Bartka Dylewskiego strzelającego obok bramkarza. Szok i niedowierzanie wśród kibiców! Huragan prowadzi 4:0! a Dylewski zdobywa 4 gola w meczu i swojego 20 gola w obecnym sezonie.
W 24 minucie ponownie Dylewski, tym razem z przewrotki, strzela w kierunku bramki, ale bramkarz gospodarzy broni celne uderzenie. 3 minuty później Bartek Dylewski podaje do Bartka Żołądkiewicza, który podwyższa prowadzenie Huraganu na 5:0. Na trybunach konsternacja wśród miejscowych kibiców. W 29 minucie Dylewski strzela w poprzeczkę. Huragan w pełni dominuje na boisku. W 31 minucie po faulu Mykhailo Mazura na wbiegającym w pole karne zawodniku gospodarzy, sędzia dyktuje rzut karny dla Polonii. Bezbłędnym strzelcem z 11 metrów jest Rezo Jinikashvili. W 32 minucie wynik brzmi 5:1 dla Huraganu, który utrzymuje się do przerwy.
Po zmianie stron Polonia śmielej zaatakowała próbując zmniejszyć rozmiary porażki, co udało się w 52 minucie po faulu naszego bramkarza na napastniku Polonii. Drugą bramkę z rzutu karnego dla Polonii zdobył Rezo Jinikashvili. 10 minut później ładny strzał z dystansu w wykonaniu Kamila Barkowskiego po koźle zaskakuje naszego bramkarza. Polonia zdobywa 3 bramkę zmniejszając dystans na 3:5. Od tego momentu chodzieżanie uwierzyli, że mogą jeszcze powalczyć o korzystny wynik.
W 64 minucie Bartosz Dylewski ponownie uderza na bramkę trafiając w poprzeczkę. 13 minut przed końcem spotkania po błędzie naszego bramkarza, który nie utrzymał piłki, do pustej bramki strzela Rezo Jinikashvili zdobywając swoją 3 bramkę w tym meczu. Huragan prowadzi już tylko jedną bramka 5:4. Wkradają się ogromne nerwy i emocje o dobry wynik dla czerwono-czarnych.
W 83 minucie swoją drugą bramkę w tym spotkaniu zdobywa Bartek Żołądkiewicz, dając nieco spokoju. Huragan prowadzi 6:4. Na 5 minut przed końcem regulaminowego czasu gry po ładniej akcji i strzale Fabiana Kaźmierczaka w długi róg piłka trafia w słupek.
W 90 minucie drugą żółtą kartkę w konsekwencji czerwoną otrzymuje kapitan Polonii, Daniel Chmielnicki, która od tego momentu gra w dziesięciu. Sędzia doliczył jeszcze 5 minut, ale wynik mimo ataków z obu stron nie ulega już zmianie.
Po walce do samego końca Huragan wygrał na trudnym terenie 6:4.
Co ważne była to pierwsza wygrana po 4 latach przerwy, kiedy czerwono-czarni pokonali w Chodzieży Polonię 3:1 a decydującą bramkę o losach spotkania zdobył podobnie jak w niedzielnym spotkaniu Bartek Żołądkiewicz.
Po rozegraniu 15 kolejki Huragan nadal zajmuje 5 miejsce w ligowej tabeli, mając największą ilość zdobytych bramek - 46 goli oraz najlepszego napastnika Bartka Dylewskiego z 20 trafieniami na koncie.
Wygrana Huraganu w Szamocinie była również pierwszą w sezonie porażką Polonii Chodzież po 14 meczach bez przegranej. Panowie Wielkie Brawa za walkę!