Niewiarygodne, ale prawdziwe...
To co wydarzyło się w niedzielę 15 września na stadionie w Pobiedziskach zapisze się w historii seniorskiej piłki naszego klubu. Niestety nie będzie to zapis z którego można być zadowolonym...
Huraganiści przegrali z Leśnikiem Margonin 3:6 (!) przegrywając do przerwy 1:4 (!). Rywale przez 90 minut oddali 6 celnych strzałów w stronę bramki Huraganu... Gospodarze oddali tych strzałów 16 lecz statystyki punktów nie dają...
Leśnik bez kompleksów wszedł w mecz. Przeciwnicy wysokim pressingiem próbowali utrudniać rozgrywanie akcji miejscowym. Już w 6 minucie było 0:1 po błędach i akcji sam na sam rywali. Później wydawało się, że Huraganiści się otrząsnęli i tylko kwestią czasu będzie kiedy padanie wyrównanie. Wyrównać dwukrotnie powinien Paku-Tshela, strzały głową Niedzielskiego i Bienerta minimalnie minęły bramkę, a uderzenie Gocałka zmierzające do bramki zablokowali obrońcy.
Kiedy wszyscy w Pobiedziskach czekali na wyrównanie, drugi i trzeci cios z pomocą naszej defensywy oraz bramkarza wyprowadzili rywale. Gola kontaktowego w 42' minucie zdobył Jakub Matusiak, a minutę później powinno być 2:3. Niestety dobrze zagranej piłki wzdłuż linii końcowej przez Bienerta do pustej bramki nie zdołali wbić ani Paku-Tshela ani Niedzielski.
W doliczonym czasie pierwszej części meczu dośrodkowanie w pole karne do bramki HP spokojnie głową skierował nie niepokojony napastnik rywali. W przerwie trener Kutynia dokonał, aż 4 zmian. Chwilę po wznowieniu gry było już jednak 1:5 po tzw. strzale życia pomocnika przeciwników. Na 2:5 w 52 minucie trafił Mikołaj Ratajczak, a gola na 3:6 w 90 minucie zdobył Adam Niedzielski. Leśnik dołożył jeszcze szóstego gola w 73 minucie korzystając z kolejnego prezentu od gościnnych tego dnia obrońców Huraganu.
Pomimo tego, że zabrzmi to kuriozalnie, Huraganiści przeważali przez dużą część spotkania, co było oczywiście również wynikiem korzystnego rezultatu dla przeciwników. W drugiej części meczu rywale kilkukrotnie wybijali piłkę z bramki lub dobrze spisywał się golkiper z Margonina Artur Nowak. Momentami piłka jak zaczarowana nie chciała zameldować się w siatce...
Skład: Marcin Putra (46' Mikołaj Miczyński) - Daniel Brylewski, Łukasz Maciejewski (46' Mikołaj Ratajczak), Mikołaj Nowak (46' Mateusz Siemiński), Marcin Pająk (46' Mateusz Chachuła) - David Paku-Tshela, Jakub Matusiak, Patryk Jóźwiak, Damian Gocałek, Kacper Bienert - Adam Niedzielski. Ponadto w kadrze: Ryszard Wierzbiński, Piotr Trepka, Bartosz Stasiak. (gk)